Któż z nas nie lubi okresu świąt Bożego Narodzenia, kiedy w kuchni i całym domu unosi się obłędna woń wigilijnych potraw, a salon rozświetla piękna, żywa i pachnąca choinka, która wyglądem przypomina tę z filmu czy obrazka. Dzieci bawią się w najlepsze, a dorośli kończą szykowanie do uroczystej kolacji, nucąc kolędy. Oczywiście Święta to wyjątkowy czas, ale warto też pomyśleć o bardziej przyziemnych sprawach – na przykład o pielęgnacji choinki w warunkach domowych. W tym wpisie mamy dla Was garść porad, które sprawią, że bożonarodzeniowe drzewko wytrzyma znacznie dłużej niż dotychczas.
Cięta czy doniczkowa? Wybierz odpowiednią konfigurację.
Mimo że jodła kaukaska bywa postrzegana jako drzewo o wysokiej wrażliwości na polskie, zmienne warunki klimatyczne, to jednak całkiem dobrze radzi sobie w domach i mieszkaniach. Choinki doniczkowe – takie, które już na plantacji rosły w donicy – mogą przetrwać nawet do 6 tygodni. Co więcej, jodła kaukaska w kategorii choinek doniczkowych jest odporniejsza, nawet od świerka. Jej głównym atutem jest wydajny, palowy system korzeniowy, który przy odpowiednio dużej donicy i stałym dostępie do wody, pochłania cenne składniki odżywcze z gleby. A to w dużej mierze wpływa na wysoką „przeżywalność” choinki w domu.
Jodły kaukaskie cięte także są dobrym pomysłem na Święta, jednak ich kondycja będzie nieco słabsza, a wytrzymałość krótsza, bowiem w momencie ścinki zostają „oderwane” od naturalnych źródeł pożywienia. Z drugiej strony decydując się na takie drzewko, możemy otrzymać choinkę wyższą i tańszą od tej w doniczce.
Co robić, żeby choinka była z nami dłużej?
Jak wspomnieliśmy wcześniej, nasza jodła będzie wymagała dużej donicy. Najczęściej to właśnie szkółkarz zadba o odpowiednie proporcje między wysokością drzewka a średnicą doniczki (1,5 m wys. na 0,8 m śr.). Jeśli trafimy inaczej, od razu przesadźmy ją do większego pojemnika, dosypując ziemi o kwaśnym lub lekko kwaśnym pH. Chodzi o to, aby zarówno rezerwuar glebowy, jak i retencja wody były jak największe. Choinki cięte umieśćmy w stojaku z pojemnikiem na wodę. Zanim iglak zagości w naszym salonie, postarajmy się go zahartować do „ciepłego środowiska” – niech spędzi kilka dni w ganku, wiacie lub przydomowym garażu, gdzie temperatura jest wyższa niż na zewnątrz, a jednocześnie niższa niż w docelowym stanowisku w domu.
Następną rzeczą jest wybór odpowiedniego miejsca. Priorytetem powinno być ustawienie choinki jak najdalej od ciepłego kaloryfera, kominka czy innego źródła ciepła, a jeśli pomieszczenie jest małe, to przykręćmy grzejnik, aby temperatura w pokoju była nieco niższa (18-19°C). Dzięki temu zabiegowi, drzewko nie dozna szoku termicznego oraz nie będzie gubić igieł – zachowa świeżość na dłużej.
Pielęgnuj!
Doniczka przywodzi nam na myśl zabiegi pielęgnacyjne. Tutaj znów wracamy do specyfiki iglaka doniczkowego – codzienne podlewanie i gleba podobna do tej w naturalnym środowisku występowania to recepta na sukces. Jeżeli nasza choinka nie posiada zbyt wielu ozdób i lampek, możemy spryskiwać jej gałązki w celu lepszego nawodnienia. Pamiętajmy, aby tę czynność wykonywać, kiedy na drzewku nie ma lampek, ewentualnie poczekać aż gałązki wyschną i dopiero założyć świecidełka, by uniknąć porażenia prądem.
Rzeczone oświetlenie jest także bardzo ważne w kontekście zachowania prawidłowej temperatury. Chodzi o to, że starsze zestawy oświetlenia nagrzewają się i to znacznie. Przypomnijmy sobie, kiedy przypadkowo dotknęliśmy dłonią rozgrzanej lampki (auć!). W związku z tym zaopatrzmy się w nowoczesne oświetlenie LED, które nagrzewa się minimalnie, wpływając korzystnie nie tylko na kondycje choinki, ale także na domowy budżet.
Podsumowując, jeżeli chcemy cieszyć się jak najdłużej pięknem i zapachem żywego drzewka świątecznego, wybierzmy choinkę doniczkową, a najlepiej jodłę kaukaską. Pamiętajmy, aby przed nabyciem choinki sprawdzić jej ogólną kondycję, a samego zakupu dokonać na ok. 3-4 doby przed planowanym umieszczeniem iglaka w domu.